Kolejna granica, albo raczej jej brak - tylko jakiś stary obdrapany szlaban i resztki po budce jakiegos celnika - wtedy to na prawde kompletna abstrakcja.......
I jesteśmy - w maleńkim państewku - Księstwie Liechtenstein.
160 km² - to powierzchnia kraju.......to maleństwo zostało ponoć powiększone w 2006 roku kosztem Austrii, co oznacza, ze w 1981 musiało być jeszcze mniejsze.
Szybko przejeżdżamy przez ten kraj zatrzymując się tylko w stolicy - Vaduz, a tu zwiedzamy kolejno:
- Czerwony Dom - średniowieczną siedzibę klasztoru Benedyktynów
- zamek z XIIIw. z galerią malarstwa i muzeum filatelistycznym
- uliczki miasta