Jesteśmy Lillehamer - pierwsze wrażenie - ale malutka miescinka, jakim cudem zorganizowali tu kiedyś taką wspaniałą olimpiadę?
Oczywiście planujemy zobaczyć to co najciekawsze - słynną skocznię narciarską, na którą prowadzi kolejka - z powodów oszczednościowych wędrujemy na nią po schodkach. Warto było - widok z góry jest przedni. Jakim cudem skoczkowie mają tyle odwagi, żeby po tym zjechać?
Potem poszliśmy do hali w której odbywała się olimpiada w 1994 - jest tam zgromadzone mnóstwo przedmiotów związanych z tą imprezą oraz puszczany film na ten temat.
Potem jeszcze uliczki Lillehammer i czas szukac jakiegoś noclegu.