Czas ruszać do następnego punktu naszego wyjazdu - czyli do hoteliku w Austrii.
Chcemy jeszcze na koniec zobaczyć północna częśc Słowenii - niestety tylko "liznąć" tym razem - na góry Słowenii trzeba będzie przeznaczyć kiedyś osobny wyjazd - są tego warte.
W drodze zatrzymujemy się kilkakrotnie, ale jeden z postojów w rejonie Tolmina szczególnie wart jest "sesji zdjęciowej". Urocze miejsce z pięknymi widokami.
Generalnie jestesmy pod wrażeniem ile ciekawych miejsc znajduje się w tak niewielkim kraju - jak niesamowita różnorodnośc krajobrazów - faktycznie to perełka (kiedyś przekonywała mnie do tego jedna Słowenka, ale jej nie wierzyłam dopóki sama nie zobaczyłam)