Ostatnia, ale jaka przyjemna.....las na Paściej Górze to kolejne cudowne miejsce w tak bliskiej odległości od miasta......tym razem zasnuty mgłą z wychodzacym co jakiś czas słońcem wjesiennych kolorach wygląda tak bajkowo, że nawet błoto po padającym w nocy deszczu nie jest w stanie zepsuć humorów, a tylko je poprawia.......kocham ten oddech pełną piersią.......szkoda, ze nie mam juz tego na codzień.....