Kolejne miejsce i kolejna impreza warta polecenia. Zaczynają sie wakacje więc na Sądecczyźnie impreza goni impreze. Przedpołudnie w deszczu spedzamy na małopolskim Festiwalu Smaku (byłam w tym roku na Śląskim i przyznam, że ten małopolski jest dużo ciekawszy).
Po południu jedziemy do starefgo Sącza gdzie kończy się kolejny festiwal.
Są rycerze ze Słowacji, sa zespoły muzyki dawnej z Polski i z Chin, a pod wieczór jeszcze z Izraela.
Mimo niesprzyjającej pogody jest bardzo ciekawie i w sumie to nawet dobrze, bo mało ludzi :-))