Planując tegoroczne wakacje nie mieliśmy żadnych wątpliwości. Obiecana u przyjaciół na Kaszubach (i chrzestnego taty naszego synka) wizyta nie mogła być odkładana w nieskończoność. Ostatni raz byliśmy u nich przejazdem jak synek miał 1,5 roczku.........minęło wiec juz 7 lat - czas na kolejna wyprawę na Kaszuby, a potem na wybrzeże........miało być jeszcze dalej, ale ceny promów troszkę nas odstraszyły - następnym razem jak będziemy plaować północną Skandynawię..........ale kiedy to bedzie - nie wiadomo.