Po wizycie w pobliżu elektrowni jedziemy nad wyglądające z daleka zachęcająco jezioro Żarnowieckie.
Resztek po elektrowni nie udaje nam sie znaleźć, za to odnajdujemy przystań w Lubkowie. Jezioro z bliska nie wyglada juz tak zachecająco - jest bardzo brudne, wokół jest przeceż mnóstwo terenów przemysłowych........nie zostajemy tu długo.......
Jedziemy dalej aby zjeść obiadek w towarzystwie bocianów :-))