Twierdza góruje nad miastem, nie sposób jej nie zauważyć, pominąć, nie zajrzeć.
Nie jest architektoniczną perełką - jak każdy obiekt o strategicznym znaczeniu nie miała za zadanie cieszyć oczy przepychem ozdób, ale stanowić punkt obrony. A gdzież znaleziono by drugie miejsce o takich widoku na okolice, gdzie nikt niepostrzeżenie nie mógł się przemknąć ?
Zwiedzanie zajmuje sporo czasu, ale warto ten czas znaleźć. Przewodniczka w stroju a epoki opowiada ciekawe historie, potem prowadzi nas do labiryntu , gdzie lepiej nie wchodzić osobom z chorym krzyżem, czy klaustrofobią (najniższy punkt to zaledwie otwór o wysokości 80cm).