13.30 - niedziela - wyruszamy na szlak zabytków techniki - tych, których jeszcze nie widzieliśmy i tych gdzie nie zawitać byłoby grzechem......program jest tak bogaty: http://www.industriada.pl/Program
że na pewno nie zobaczymy nawet 1/10 przygotowanych atrakcji.....jeśli ktoś tak jak ja Śląska nie lubi - w ta jedną noc może się w nim zakochać......
Pogoda kapryśna - na zmianę świeci słońce i przewijają się burze z gradem. Od tego zresztą zaczynamy - podjeżdżamy do pierwszego punktu programu i pół godziny zmuszeni jesteśmy spędzić w samochodzie, bo ściana wody i grad skutecznie zniechęcają do wyjścia spod dachu - zresztą perspektywa chodzenia potem w mokrych butach i ciuchach nie jest zbyt zachęcająca.
Zaczynamy od Szybu Prezydent (bo mamy rezerwacje na wejście na jego szczyt).
Pisałam o tym tutaj: http://bpe.geoblog.pl/wpis/196165/szyb-prezydent-z-kompleksem-sztygarka
Jest rewelacyjnie - impreza przygotowana na medal, kultowo, artystycznie, klimatycznie - na pewno jeszcze tu wrócimy.
Po 1,5 godzinie pędzimy dalej do kolejnej industrialno - artystycznej atrakcji - szybu Wilson.
http://bpe.geoblog.pl/wpis/196166/galeria-szyb-wilson
Kolejne miejsce, które robi na nas ogromne wrażenie - jak ze stosunkowo nieciekawych pokopalnianych zabudowań można zrobić miejsce tak atrakcyjne i kultowe !
Czas leci, pędzimy dalej do osiedla Giszowiec - jako, że niewiele jest tu do obejrzenia :
http://bpe.geoblog.pl/wpis/196167/osiedle-giszowiec
Zostawiamy to miejsce i pędzimy do następnego: osiedla Nikiszowiec.
http://bpe.geoblog.pl/wpis/196168/osiedle-nikiszowiec
Plątanie się po licznych uliczkach + zwiedzanie muzeum zajmuje nam sporo czasu, słońce powoli zachodzi, ostanie zdjęcia robimy już przy słabym oświetleniu.
Następny punkt programu to kolejne zabudowania pokopalniane - tym razem szyb Krystyna w Bytomiu. Pisałam o tym tutaj:
http://bpe.geoblog.pl/wpis/196169/szyb-krystyna
Przy dźwiękach muzyki blusowej oglądamy zabudowania, a potem....
....ruszamy dalej do Zabrza, bo jak to co roku bywa - fantastyczna kooperacja przy organizacji imprez w tym mieście "wymiata" i przygasza konkurencje. Na środku ulicy stoją żaglowce - to port, kawałek dalej przy kopalni Guido zrobiono prawdziwą ogromna plaże z piachem, leżakami, siatkówką plażową i nadmorską atmosferą. Miasto Zabrze żąda dostępu do morza - brzmi absurdalnie....a czemu nie - w taki dzień wszystko możliwe........do późnej nocy uczestniczymy w tym absurdzie - jest genialnie .......