Kolejne miejsce na mapie gdzie chcemy się zatrzymać to skały Hvitserkur.
To niepozorne miejsce .....skały są tak ukryte, ze dopiero jak się do nich dociera widać, że tam są.......Do tego leje coraz bardziej ........
Można powiedzieć, ze jak Ci Japończycy - zaliczamy, szybko fotografujemy i lecimy dalej ..........szkoda, bo dosłownie kawałek dalej jest kolejna zatoczka , a właściwie mierzeja z fokami........cóż - pierwsza atrakcja na trasie, z której zwyczajnie musimy zrezygnować ....... nie czujemy się jednak zbyt rozczarowani - do te pory natura była dla nas tak łaskawa :-)