Tak.....takich kontrastów jak tutaj w życiu w swoim życiu nie widziałam !!!
Wyobraźcie sobie najobrzydliwsze osiedla i zdewastowane fabryki wciśnięte między nasze tatrzańskie szczyty, a będziecie mieć cały obraz armeńskich gór przy trasie M6 .
Góry tu to prawdziwa bajka - zielone lasy, czerwone skały ......... do tego piękne niebieskie niebo - cudo !
Droga M6 prowadzi nas dnem kanionu Debed, panuje tu wilgotny klimat, jest więc mnóstwo zieleni, a pionowe skały schodzą tu wprost do rzeki. Mijamy miasto Alawerdi - jak to w przewodniku napisano " to zdumiewające, ze w tak pięknym miejscu można było zbudować tak brzydkie miasto " ........To podupadły ośrodek wydobycia miedzi z rdzewiejącymi zabudowaniami przemysłowymi kontrastującymi z pięknymi skalnymi ścianami kanionu.........
Bardzo chciałam zajechać jeszcze przynajmniej do jednego klasztoru po drodze ( a jest ich tu aż 4) , ale nasz kierowca chyba nie specjalnie już miał ochotę piąć się w górę jakimiś koszmarnymi drogami ......... trudno !
Za to zarządził postój nad rzeką - miejsce urokliwe, ale infrastruktura i toalety jak z moich najkoszmarniejszych snów - a jednak takie miejsca istnieją !