Plac Hiszpański i fontanna pod Pałacem Narodowym

Po małej przerwie i chwili odpoczynku ruszamy w kolejne miejsce - teraz celem jest Plac Hiszpański .
Nasz syn ma już na dzisiaj dość więc zostaje w hostelu, a my w składzie 4-osobowym udajemy się metrem na miejsce......

Nasi przyjaciele idą prosto pod magiczną fontannę, aby obejrzeć pokaz światła i dźwięku, my dostrzegamy taras widokowy na pobliskim centrum handlowym ...... rozstajemy się więc i idziemy na początek obejrzeć wszystko z góry (ot ...taka już nasza mania).
Plac Hiszpański wygląda stąd faktycznie ciekawie ..........

Magiczna fontanna nie jest naszym celem, ale idziemy w tamtą stronę, aby choć przez chwilę popatrzeć na to widowisko.......Przebijamy się przez potworny tłum ......cieszymy się, że Eryk został, bo to już zaczyna być niebezpieczne, na mostkach prowadzących przez ulice jest taki ścisk i tyle osób, że to cud, ze się nie zawalą.....

Oglądanie w tych okolicznościach też nie należy do przyjemności, a fontanny po raz kolejny nas rozczarowują ...... kochany Erewaniu ......gdzie jesteś ?
Opuszczamy to nieprzyjazne dla nas miejsce .....wracamy do centrum , gdzie w uroczej knajpce spędzamy resztę wieczoru przy przepysznym winku i dźwiękach gitary........

Kolejny dzień za nami ......... pełen wrażeń estetycznych, ale też i ogromnego rozczarowania .........
Barcelona to nie nasze miejsce na ziemi

Zdjęcia (18)

Komentarze (0)