No tak .....nasze dziecię było już w tylu stolicach świata, a swojej własnej nie widziało ......... wstyd rodzice - wstyd !
Czas to nadrobić. Okazja co prawda nie jest ku temu sympatyczna, bo jedziemy do Warszawy na pogrzeb cioci ze strony męża.
Wyjeżdżamy jednak 2 dni wcześniej ( w końcu pendolino !) , aby pokazać synowi przynajmniej mały fragment miasta .
Nocleg znaleźliśmy zaraz koło Złotych Tarasów - to mieszkanko w pełni wyposażone, do rodziny nie chcemy się teraz zwalać, bo to nie najlepszy moment ........... pewnie będzie okazja jeszcze w przyszłości ......
Na początek zwiedzania - obowiązkowy punkt programu - PAŁAC KULTURY , ale wcześniej chcemy obejrzeć Muzeum Techniki i Przemysłu, które znajduje się w jednym ze skrzydeł Pałacu. Muzeum jest już "wiekowe" i daleko mu do nowych , interaktywnych technologii, ale mimo wszystko warto tu zajrzeć, bo takich zbiorów nie znajdziemy nigdzie indziej .........
Potem wjazd windą (chyba najdroższa winda w Polsce) na taras widokowy ............ aby po raz kolejny się przekonać, że Warszawa do pięknych miast nie należy ......... przepraszam z góry Warszawiaków za te słowa, ale centrum na prawdę ma tylko jeden ciekawy obiekt i jest nim niestety dar naszych wielkich "przyjaciół" ................... dobrze, ze go nie rozebrano !