Początki były komiczne - czas kiedy nie było fotografii cyfrowej - prezentacja odbywała się na mapie, a wśród słuchaczy krążył album ze zdjęciami ............ to był rok 2002, kiedy to po raz pierwszy byliśmy zaproszeni przez zarząd PTTK na opowieść o naszej podróży i zdobywaniu Pico el Teide na Teneryfie .
Wtedy też wysłałam artykuł o tej podróży do mojego ulubionego pisma o tematyce górskiej "npm".
Jest rok później, siedzę sobie w pracy i nagle telefon od taty - nasz artykuł ukazał się w październikowym numerze.
Zaraz rzuciłam prace i popędziłam do najbliższego oddziału Kolportera. Oczywiście wykupiłam pół nakładu :-)))
Wszyscy, którzy przyczynili się do tej wyprawy (czyli nasi kochani goście weselni) dostali po egzemplarzu.