4 rano - stawiamy się pod drzwiami znajomego w Zabrzu i dalej już w 3 osoby (miały być 4, ale wypadek losowy sprawił, ze jest nas 3) .....ruszamy na północny wschód
Chwile później wita nas wschód słońca, a snujące się nad polami i lasami mgły sprawiają, że aura za oknami jest iście bajkowa ....... żałuje, ze nie ma czasu, aby wysiąść i zrobić dobre artystyczne zdjęcia ...........