Nie pisałam o tym wyjeździe wcześniej, bo wszystko stało pod znakiem zapytania, a ja już po tym nieszczęsnym lipcu nic już postanowiłam nie planować.........
Gips Eryka po 5 tygodniach zdjęty, ale nie oznacza to, że wszystko w porządku, noga się tak zastała, ze dziecię uczy się chodzić od zera. 3 dni rehabilitacji pod okiem specjalisty na razie nie za dużo dały ........ na więcej nie ma czasu, bo trzeba ruszać w drogę ......
Miejmy nadzieję, że w końcu noga przestanie boleć i kule za parę dni staną się nie potrzebne .
pełna relacja po powrocie ..........
Na pewno wiadomo - czeka nas mało chodzenia i mało zwiedzania, ale za to będzie inna atrakcja , ale to niespodzianka - opiszę po mam nadzieję szczęśliwym powrocie .........