Wędrujemy z maluszkiem wzdłuż wyciągu narciarskiego. Góra może nie jest zbyt wielka, ale nie możemy już patrzeć na świat swoimi oczami, ale oczami maluszka.
Dla jego małych 13-miesięcznych nóżek ta góra jest na prawdę spora. Idąc pod góre słyszymy cały czas wzruszające "mama, tata....mama, tata" .