Tu czeka na nas "Dunajec" - nasza 12m drewniana łajba z długą historią i niestety zepsutym silnikiem. Trudno, czekamy na naprawę, a ja zastanawiam się co tu robię w tym towarzystwie. Niestety, nie jestem tu mile widziana - jako jedyna kobieta jestem z góry potraktowana jako zbędny balast. To znająca się i żeglująca od kilku lat ekipa z Zakopanego. chcieli wynająć dla siebie cały jacht, ale ponieważ to ja się pierwsza zapisałam na ten termin, nie mieli wyjścia i musieli mnie zabrać.
w ich mniemaniu miałam najbliższ 2 tygodnie spędzić w kambuzie, ale nie dałam sie w to wrobić, chciałąm poczuć smak prawdziwego żeglarstwa - z tej łatwej, ale i tej najtrudniejszej strony.