Pierwsze koty za płoty - nie jest tak źle, morze w miare spokojne. Towarzystwo już mnie zaakceptowało, staram się jakoś pokazać, że nie jestem typową kobietą, że dam sobie radę nawet z trudnymi zadaniami.
W porcie spędzamy jedną dobę - można sie wreszcie umyć i rozprostować kości. Nasz mały jacht specjalnie się do tego nie nadaje.