Po pobycie na skoczni w Holmenkolen pojechaliśmy sie zakwaterować na campingu, tam zostawiliśmy samochód i pojechaliśmy autobusem do centrum - wczesniej wykupiwszy całodobowy bilet na wszystkie srodki transportu w obrębie miasta. W centrum przesiedlismy się na statek płynący na półwysep Bygdoy, na którym znajduja się trzy najciekawsze muzea:
- Wikingów (Vikingskipshuset)
Muzeum wybudowano specjalnie na potrzeby udostępnienia łodzi wykopanych w kurhanach na południu Norwegii. Prezentowane są w nim trzy dębowe łodzie wraz ze znalezionymi w nich przedmiotami:
łódź z Oseberg – najokazalsza z łodzi, z wysoko wzniesionymi dziobem i rufą ma 22 m długości i 5 m szerokości,
łódź z Gokstad – większa i szersza: 25 m długości i 5 m szerokości,
łódź z Tune – znacznie zniszczona, miała prawdopodobnie około 22 m długości i 4,35 m szerokości.
- Kon-Tiki (Kon-Tiki Museet)
Muzeum poświęcone wyprawie przez Ocean Spokojny na tratwie Kon-Tiki w 1947 roku. Celem wyprawy było udowodnienie tezy głoszonej przez Heyerdahla, że ludzie przybyli na Polinezję z Południowej Ameryki.
Thor Heyerdahl wraz z załogą wyruszyli z Peru 28 kwietnia 1947 roku na małej tratwie zbudowanej z drewna balsowego oraz innych prostych materiałów. Prowadzona przez sześciu ludzi tratwa przepłynęła 4300 mil morskich w ciągu 101 dni, by ostatecznie rozbić się o rafę atolową 7 sierpnia 1947 roku. Wyprawa zakończyła się sukcesem. Część oryginalnej tratwy można do dziś podziwiać w muzeum w Oslo.
- statku Fram (Fram-museet)
Norweski statek, który wsławił się wyprawami do obu biegunów.
Statek został zbudowany w 1892 roku na zamówienie podróżnika Fridtjofa Nansena i wziął udział w trzech wielkich ekspedycjach polarnych: Fridtjofa Nansena (w latach 1893-1896), Ottona Sverdrupa (1898-1902) oraz Roalda Amundsena (1910-1912).Staranne ocieplenie statku, podnoszony ster i śruba pozwoliły statkowi przetrwać podróże w lodach.
W muzeum znajduje się cały statek wraz z oryginalnym wyposażeniem z czasów wypraw polarnych.
Zostały nam tu jeszcze do zobaczenia 2 ciekawe muzea: Sjøfartsmuseet (muzeum morskie) oraz Norsk Folkemuseum (muzeum ludowe i skansen). Ale upał nieziemski, bilety drogie więc sobie darujemy - w końcu musimy sobie cos zostawić na następony raz, a mamy nadzieje, że taki będzie :-))