Nie zabawimy tu długo, jest juz popołudnie, w żoładku ssie, a po całym dniu w koszmarnym upale po prostu mamy dość - nie spodziewlismy się takich temperatur na północy Europy, ale okazuje się, że tutaj to norma.
Poplątaliśmy się troszke po scisłym centrum i wrócilismy autobusem na camping.