Kolejny ciekawy punkt wyprawy (tu niemal każdy musi zajrzeć) Niestety to widać na szlaku, jak szliśmy do lodowca, to przez kilka godzin spotkaliśmy 2 osoby - tu przewijają się tłumy - z dziećmi, psami, "kanarkami".
Preikestolen znaczy ambona - klif w Norwegii o wysokości 604 m, położony nad Lysefjordem. Płaska powierzchnia wierzchołka o wymiarach 25 na 25 metrów. Powstała najprawdopodobniej ok 10 tysięcy lat temu w wyniku pęknięcia skał pod wpływem mrozu.
Na szczyt wiedzie droga o różnicy poziomu 350 m i długości 3,8 km. Piesza wycieczka zajęła nam 4 godziny w obie strony. Sporo czasu byliśmy na samym szczycie, a i co krok warto było się zatrzymać dla widoków:-))
Widok obłędny, niesamowite przepaście, nawet osoby pozbawione lęku wysokości mogły się go tu nabawić !!!. To właśnie z tej skały skaczą sobie Norwegowie ze spadochronami, ale nie mieliśmy okazji zobaczyć.
Przy parkingu na dole szlaku są eleganckie łazienki (po wyprawie mogliśmy się nawet wykąpać)
Na końcu fiordu (Lysefjordem) znajduje się niesamowita skałka (kamień nad przepaćcią, który utknęła się miedzy 2 skałami (jakim cudem się to stało trudno sobie wyobrazić). Niestety, aby się tam dostać musielibyśmy płynąc statkiem, albo objechać dookoła (kawał drogi). Niestety tym razem musimy z tego zrezygnować.