Kółko się zamyka - czyli podsumowanie 5 lat życia mojego synka

Oczywiście, to dopiero początek życia mojego maluszka, ale tą "podróż" postanowiłam poświęcić jego pierwszym 5 latkom na tej ziemi :-))

To właśnie dzisiaj jest symboliczna data kiedy z malutkiego dzieciątka staje się bardziej samodzielnym dzieckiem.

W następnym etapie będę spisywać już tylko najciekawsze wyprawy, wycieczki do miejsc w których jeszcze nie byliśmy........ Mam nadzieję, ze nadal będzie o czym pisać. Do piątego roku życia wszystko było ważne - każda nawet najmniejsza wycieczka kształtowała mojego szkaraba - wyrósł na zbuntowanego, ale bardzo otwartego na świat i ludzi 5-latka. Wspaniale się adaptuje w nowym środowisku, łapie kontakt ze wszystkimi, świetnie i bez oporów radzi sobie językowo - przyjaciel świata :-))

Nauczył się, ze w życiu nic nie przychodzi łatwo - każdą rzecz opanowywał z trudem - choć bardzo chciał , przekonał się jak wiele wysiłku trzeba włożyć w nauczenie się takich rzeczy jak jazda na rowerze, na nartach, łyżwach i wiele innych takich zwykłych umiejętności, bez których nie da się funkcjonować.

Przejechał z nami 8 krajów, był nad 4 morzami. Umożliwiliśmy mu poznawanie świata przez osobisty kontakt z wieloma kulturami, środkami lokomocji - poznanie świata nie przez szklany ekran, ale osobiście :-)))

STO LAT NASZ 5 LATKU !!!!




Dołączam do tego spis powiedzonek naszego Eryczka (to w pewnym sensie też obraz tego na kogo wyrósł):


1. Dwuipółletni Eryk schował gdzieś swoje ulubione autko. Pytam więc go gdzie ono jest. Maluch pokazuje mi autko schowane w ciężarówce i mówi: "schowałem sobie na czarną godzinę".
 
2. Niespełna trzyletni Eryk podczas wizyty z babcią w jednym ze sklepów staje nagle za ladą i mówi do ekspedientki: "To ty teraz kupuj, a ja będę zbierał kasę".
 
3. Niespełna trzyletni Eryk na pytanie taty dlaczego tak bardzo lubi Madzię - koleżankę z kursu angielskiego odpowiada: "Bo jest miękka, cieplutka i ma seksowny brzuszek"

4. Komentator w telewizji - Dobry skok Kouderki
Nie wiedziałem, że kołderki tak skaczą – mówi Eryk

5. Eryk schował się babci. Babcia chodzi i szuka wnuczka mówiąc – I gdzie jest mój wnuczek, co ja teraz powiem mamie, zostawiła mi Eryczka pod opieką, a jego nie ma. Eryk wychodzi z kryjówki i mówi – Miałaś mnie szukać , a nie stękać.

6. Tata i Eryk chowają razem klocki do pudełka – A gdzie jest pokrywka? – pyta tata -Dostała nóżek i poszła.

7. W autobusie tłumaczę i pokazuję trzyletniemu Erykowi jak wygląda ulica dwupasmowa. Na drugi dzień maluch w tym samym miejscu krzyczy – Mamo, patrz! Ta droga jest leworęczna.

8. Babcia pyta wnuczka Eryka w autobusie - Wysiadamy wcześniej, czy jedziemy do końca, a Eryk na to– Ja już nigdzie nie idę, jestem już na ostatnich nogach, nie mogę ruszyć ani ręką, ani nogą.

9. Trzyletni Eryk wchodzi do przebieralni w sklepie gdzie babcia mierzy nową bluzkę. – I jak Ci się podoba? – pyta babcia. – Nie bardzo mi się podobasz w tej bluzce. Babcia rozbiera więc ją, a Eryk widząc ją w samej bieliźnie mówi – Teraz mi się podobasz babcia!

10. Trzyletni Eryk zawsze podczas jazdy autobusem zagaduje współpasażerów. Pewnego dnia dosiada się do jednej pani z wózkiem z rocznym brzdącem żeby z nią porozmawiać. Kiedy powiadamiam synka, że zaraz wysiadamy, on na to zwraca się do poznanej pani – Ja już wysiadam, a Ty? – Ja jeszcze nie – odpowiada ona. – Ale możesz wysiąść ze mną i sobie podejść – rezolutnie odpowiada Eryk.

11. Trzy i pół letni Eryk nie chce już po południu wyjść na spacer. Mama go namawia, ale on zdecydowanie odmawia. Po pół godzinie zaczyna padać deszcz, a Eryk na to: - A nie mówiłem!, widzisz, wyszło na moje.

12. Babcia mówi do Eryczka : - idź na pole i zobacz jaka tam pogoda, bo nie wiem w co się ubrać. Eryk wraca i mówi: - Babcia, ubierz się w łachmany.

13. Eryk wycina sobie nożyczkami mój katalog „Bon-prixa”. W pewnym momencie mówi: - Przeciąłem pani główkę, teraz jest półgłówek.

14. Jesteśmy z wizytą u znajomych, którzy mieszkają w domu z kominkiem. Znajomy podkłada do ognia, a Eryk przybiega do niego i pyta: - kiełbaski wyciągasz?

15. Mama leży chora i mówi, że dzisiaj na nic nie ma siły, nic nie potrafi. Eryk na to: - mama, weź się w garść.

16. Eryk zawsze mówił, że na klatce schodowej czai się potwór. Pewnego dnia schodziła na dół sąsiadka, a Eryk do niej: - ja myślałem, że to potwór, a to pani.

17. Zbieramy się na nartki, a Eryk pyta – A spakowałaś mi buty odnartne?

18. Eryk mówi – Patrz jaki pojazd zbudowałem, jest inniejszy od innego.

19. Eryk opowiada jak to się przewrócił : - jak biegłem w przedszkolu, to straciłem przyczepność i upadłem

20. 4-letni Eryk jedzie autobusem i nagle mówi, że chciałby pojechać do Małopolski. Tłumacze mu więc, że my jesteśmy w Małopolsce. - No to jedźmy do D U Ż O Polski.

21. Pytałam Eryka, czy fajna jest Karolinka
- Fajna !!!
- Taka fajna jak Madzia?
Fajniejsza, bo ma milszy głos:-))

22. Babcia, nie wchodźmy to tego sklepu, bo jak tu wchodzę to się dziwnie czuję
- A dlaczego?
- Bo jak tu wchodzę to od razu chce mi się rozdrabiać

23. Jakie chcesz parówki – pyta tata – drobiowe, czy cielęce?
- Wszystko jedno, byle bez konserwantów

24. Filozoficzna wypowiedź Eryka:- woda nie lubi prądu. Woda i prąd ma się jak pięść do nosa, bo woda jest z rzeki, a prąd z niczego

25. Tata rozbiera Eryka do kąpieli (inaczej niż mama) – tata Ty nie umiesz rozbierać

26. Kiedy zajeżdżamy do parkingu po galerią handlową Eryk stwierdza
- Bardzo lubię parkingi podziemne
- To może byś tu zamieszkał
- Mógłbym, dopóki nie będę miał kasy

27. Eryk mówi – ja nie pójdę do piekła
- No jak będziesz tak dalej mamy nie słuchał to nie wiadomo
- To pójdę do oczyszczalni

Zdjęcia (1)

Komentarze (0)