Wielka Sobota:
Aby tracycji stało się za dość idziemy święcić koszyczki, a potem szybkie przebieranie i jedziemy prawie całą rodzinką sądecką do Krynicy na łyżwy. Nasz maluch ma sie czym pochwalić przed najbliższą rodzinką - po kilku treningach na lodowisku w Gliwicach jeździ już coraz lepiej.
Po lodowisku czas na spacer - miał być bałwan na ośnieżonym jeszcze stoku stacji narciarskiej "Henryk", ale skończyło się na małej bitwie i wspinaczce po śniegu na sam szczyt.