Tu należałoby się pokusić o duzą sentymentalną dawkę.......
Bo ta stacja to już tylko historia - to co po niej pozostało, to tylko "szczątki" wspaniałej przeszłości tętniącego życiem miejsca - jedynej w regionie stacji narciarskiej z prawdziwego zdarzenia !!!
A było tak:
Tu stawiałam swoje pierwsze kroki na nartach, na początku tylko podchodzenie, potem zaczęły tu powstawać jak grzyby po deszczu kolejne wyciągi......a było ich w szczycie sezonu (lata jakieś : 1985-1993) aż 9 krótkich i 2 podwójne długie wyciągi !!!
To tu zima była ZAWSZE !!! - bez ani jednej armatki snieznej, bez ratraków stacja funkcjonowała od grudnia do końca marca (a czasem nawet dłużej)
Jej wadą było to, ze na każdy wyciag trzeba było osobny karnet ;-(((
Każdy bowiem wyciąg miał bowiem innych włascicieli.....
No i musiało się stać to co się stało:
STACJA upadła !!!! wszystkie zaiwestowane pieniądze poszły w Wierchomlę......a tu pozostały 2, albo 3 krótkie orczyki i stado durnych górali,. którym sie wydawało, ze wożenie turystów końmi w powozach będzie trwało do końca ich życia.......
Na temat tej stacji mogłaby napisać całą powieść (ale czy ktoś chciałby ją czytać)
Może kiedyś przeżyje swój renesans - mam nadzieję, bo tak pieknie nie ma nigdzie !!!
A tymczasem podaje linki do tego co zostało:
http://www.suchadolina.pl/
Według tej stronki wszystko działa jak za starych dobrych czasów - czy ktoś to może potwiedzić?
link do hotelu przekształconego ze słynnego schroniska u stóp stacji :
http://www.skihotel.pl/
Tu z kolei na temat tego, czy jakiekolwiek wyciągi działają nic nie piszą.......
link do szkółki narciarskie dziłającej na Suchej Dolinie:
http://www.suchadolina.com/