Pada i pada i nie chce przestać. Umawiamy się jak zwykle - co przyjedzie - w to wsiadamy i jedziemy przed siebie. Padło na Piwniczną. Kierujemy się spacerkiem w kierunku pijalni, a nasteponie źródełka najlepszej wody na świecie, potem kawałek wzdłuż drogi i skręcamy w wąską ścieżkę prowadzaca do góry...........i tak pniemy się coraz wyżej i wyżej, u stóp naszych całe miasteczko, maliny, poziomki, borówki.....tylko kapuzy zakładamy i zdejmujemy....zakładmy i zdejmujemy......zakładamy i zdejmujemy.....i tak ze 30 razy !!!!