Pierwszy dzień naszych wakacji rozpoczynamy od wizyty w skansenie w Szymbarku - w zasadzie trudno okreslić jednoznacznie co to jest. Miejsce to na pierwszy rzut oka robi bardzo dobre wrażenie, z czasem przechadzając się po jego poszczególnych obiektach mam niezły chaos w głowie.
Nastawieni na miejsce rozrywkowe: dom na głowie to główny i jak najbardziej rozrywkowy punkt programu, nagle odnajdujemy w samym centrum miejsce pświęcone Sybirakom z pięknie wkomponowanym pociągiem - takim jakim wywożono ludzi, domem z p[odziemiami w których spali na niewygodnych pryczach upakowani jak sardynki, zdjecia wygładniałych ludzi.......... szok - wspaniała wystawa, ale co ma piernik do wiatraka?
Jaki był zamysł projektanta parku, który umieścił w jednym miejscu obiekty prawie jak z lunaparku i takie miejsce kultu i powagi ?
Nie wiem i nie umiem odpowiedziec na to pytanie.......
Podsumowując jednak - park odwiedzić warto, poczuć się pijanym bez kropli alkoholu w domu do góry nogami - warto, przespacerowac się po urokliwych alejkach, zajrzeć do kilku obiektów typowo skansenowych, przejść się podziemnymi korytarzami bunkra, zobaczyć najdłuższą deskę świata i nie zobaczyć najwiekszego fortepianu (zero informacji gdzie go znaleźć) .......... tak - wszystko to warto.