W poszukiwaniu oddechu, widoków, jesieni, słońca, ciszy i generalnie poszukiwania tego .....czegoś, co trudno okreslić, ale jest niezbedne do życia (przynajmniej mnie :-))........zawędrowaliśmy na Obidze, a dalej niebieskim szlakiem do Przełeczy Rozdziele.
To cudowny szlak wiodący grzebietem wzdłuż granicy ze Słowacją od Beskidu Sądeckiego az po Pieniny.
Bo przełecz do Pienin juz nalezy, a widoki - sami zobaczcie........ i ta złota jesień, choć jeszcze lasy nie płoną - i tak jest pięknie :-)