W 12 godzin zamykamy pętle : hotel-zoo-hotel.........obiecałam maluchowi, ze skoczymy choćby na chwilę zobaczyć nasz basen, który jak się okazało mamy na dachu.......hotelik przeciętny, zdecydowanie najgorszy ze wszystkich w jakich przeszło nam na tej wyprawie nocowac, ale ten widok............rozświetlone miasto, ciepła woda i temperatura powietrza niezmiennie wysoka czy to dzień, czy to noc...........Chwila ochłody dla zmęczonych ciał całodzienną bieganiną..........rozkosz :-)))