Zoo zaskakuje na kazdym kroku - zostało zorganizowane w prawdziwym lesie deszowym - jedynym kawałku dżungli, który ocalał na terenie Singapuru przez zurbanizowaniem,........
I to się czuję, jest piekielnie gorąco, odgłosy dżungli i natura jest taka jak w parku narodowym w którym przyszło nam być parę dni temu......., do tego wiekszość zwiarzaków jest tu albo zupełnie na wolności, albo oddzielona niemal niewidocznymi barierami........
Kiedy wędrujesz sobie alejkami, a nagle zagradza Ci drogę kagurzyca z maleństwem, albo małpa skacze Ci nad głową - to na prawde robi piorunujące wrażenie........
Choć nie lubię zoo jako takich......lepiej jest dla zwiarzaków kiedy sa na wolnosci - to jednak warto zobaczyć.......jest rewelacyjne :-)))