Będąc w Kotlinie nie sposób pominąć tego co, co prawda nie leży już w granicach naszego kraju, ale u naszych przyjaciół Czechów i stanowi absolutnie największą atrakcję tego regionu.........to cud, nad cudy - niestety przyciągający tłumy (z czego też nasi bracia mocno korzystają). Aby nacieszyć się urokiem tego miejsca trzeba być bardzo wcześnie rano (przed naporem tłumów), ale tez należy zabrać ze sobą dobrze wypchany koronami portfel : 170 koron - parking, wstęp do jednej części parku : 150koron (za naszą 3)...........150 rejs po jeziorku.
My postanowiliśmy zaoszczędzić i drugą część wziąć "z buta", aby nie płacić 2 raz za parking i drugi raz za wstęp, ale to wersja dość ekstremalna (przy takim upale jak dzisiaj) przejście zajmuje na prawdę sporo godzin i jest mocno męczące.
Skały podzielę na kilka wpisów, bo każda z tych części choć leży w granicy jednego parku - jest jakby odrębnym szlakiem.
Część 1 - to Adspadkie Skały - to najstarsza część parku - zagospodarowana i udostępniona turystom już 2 wieki temu......przechadzały się tędy panie w długich sukniach z parasolkami .......... już wtedy miejsce to przyciągało, czemu na prawdę trudno się dziwić..........zresztą sami zobaczcie - zdjęcia co prawda tego nie oddadzą, ale zawsze to coś :-)))
Przejście zielonej pętli można sobie dodatkowo uatrakcyjnić rejsem łodziami po sztucznym jeziorku. Nie jest to bardzo atrakcyjne i emocjonujące, ale przewodnik żartujący po czesku - to coś dlaczego warto to "zaliczyć"