Nareszcie...po tylu latach udaje się zrobić Śniadanie Wielkanocne w plenerze (od czasu naszego ślubu zawsze w ten dzień lało.......i kończyło się śniadaniem pod dachem w czyimś z domów) ........
W plenerze wszystko smakuje inaczej.........a potem jest czas na wspólne zabawy i długi spacer w jedna z najcudowniejszych dolina jakie znam - Małą Roztokę Ryterską.............
Kończymy spacer w pierwszych strugach deszczu....potem leje już aż do wieczora ......