Długi weekend stał się krótki, bo trzeba było dokończyć to co się zaczęło - czyli pojechać na egzamin końcowy do Opola ( zdany na 5! ). Jako, że w sobotę miałam jeszcze zajęcia postanowiłam zostać w Opolu na noc i dokończyć zwiedzanie tego miasta..........
Niestety - tym razem odbyło się to samotnie, bo jakoś nikt nie chciał na noc zostać, ale za to poplątałam się po chyba wszystkich zaułkach, pozwiedzałam starą kamienicę czynszową, a w niedziele w oczekiwaniu na rodzinkę, która ten dzień spędziła w zoo opolskim - udało mi się jeszcze zawędrować na dopiero co otwartą po renowacji Wieżę Piastowską.
Opole mnie zauroczyło .......... odnalazłam tyle ciekawych miejsc, tyle uroczych zakątków, że choćby dziś bez wahania przeniosłabym się tam z Gliwic......