Opuszczamy Krosno i ruszamy dalej, już za granicami miasta łapie nas ulewa ..... prawdziwa ściana wody ....... i towarzyszy nam do końca dnia.........pozostaje się rozpakować i zawitać do okolicznej karczmy na jakieś jedzonko ........ jest cicho, spokojnie, zero komercji, klimacik jaki bardzo nam odpowiada ........... już kochamy to miejsce - nawet w tych strugach deszczu !