Bieszczady to nie tylko góry .......to również ludzie, domy, miejsca gdzie można odpocząć i coś zjeść.
Te kilka dni wystarczyło, aby wyrobić sobie mniej lub bardziej obiektywne zdanie ......
Ludzie - dzielą się na tych operatywnych, którzy prowadza tu turystyczne biznesy.......wszyscy bardzo spokojni, sympatycznie. II kategoria to tzw. "zakapiory spod Siekierezady" ....... kto tam zajedzie szybko zrozumie o co chodzi :-)
Domy z reguły nie zakłócają uroku okolicy, nie tak jak w pozostałych górach - co górecka to domek......gdzie okiem nie sięgnąć to cywilizacja.....tu jest inaczej - zagęszczenie jest tylko w kilku dolinkach.
Gastronomia ......cóż - odwiedziliśmy kilka miejsc, podpytaliśmy ludzi.......oto nasza klasyfikacja:
1. Niedźwiadek przy głównej szosie w Smereku : ceny przyzwoite , danie ogromne, pięknie podane i przepyszne
2. Hnatowe Berdo w Wetlinie : troszkę drożej i nie ma tak dużego wyboru, ale smacznie
3. Nie pamiętam nazwy, ale karczma znajduje się przy samej stacji kolejki w Przysłopie - ceny wysokie, ale jedzenie smaczne
4. Oberża Biesisko przy głównej szosie w okolicy Krzywego - piękne i zadbane miejsce, ale jedzenie takie sobie
5. Trol w Cisnej - wypasiona karczma przyciągająca wzrok nietypowym wyglądem - ciekawa aranżacja w środku, ale niestety ....cała reszta nie najlepsza : wysokie ceny i niesmaczne jedzenie.