Po godzinie jazdy wygodnym pociągiem docieramy do stacji T-centrale, kupujemy karty na wszystkie środki transportu na kolejne 72-godziny i przesiadamy się na metro prowadzące na nasza wyspę.
Do hotelu mamy 15 minut - zapada więc decyzja o drałowaniu na piechotkę. potem nasze chłopaki przeklinają, bo przejazd walizkami po starej kostce okazuje się być mało fajne......., ale mamy już namiastkę starego miasta jeszcze za dnia - jest cudnie !