Z czerwonej plaży niestety trzeba było wrócić tą samą drogą........a potem znowu kawałek wzdłuż fiordu, aby potem wspiąć się i znowu zjechać - tym razem do celu naszej dzisiejszej wędrówki : miejscowości Breiðavík.
Trudno nazwać to miejscowością, jest tu: 1 kościółek, 1 gesthouse, 1 camping i to dosłownie wszystko........
totalny - cudowny koniec świata ...........
Robimy sobie na miejscu obiadek, krótki odpoczynek i ruszamy dalej....... to nie koniec cudów na dzisiaj :-)