Dzisiaj mamy dzień odpoczynku, ale to raczej pseudoodpoczynek - do przejechania mamy ponad 200km tam i z powrotem.
Udajemy się na północ, tam gdzie turyście nie dojeżdżają........jak się później okazuje fakt ten potwierdza Islandka pracująca w jedynym na tej trasie hoteliku :
- skąd wyście się tu wzięli ? Tu dojeżdżają tylko lokalesi !
I tak ruszamy rano w deszczu szutrową drogą , wąską miejscami na 1 samochód ........ do - o tym w następnym wpisie :-)