Zajeżdżamy do miejsca naszego noclegu i niestety - znowu rozczarowanie - nie ma kuchni do dyspozycji....ba- tu nawet nie ma czajnika z wodą.....miejsce piękne, ale jesteśmy mocno rozczarowani ........ na miejscu menu z kosmicznymi cenami - jedziemy wiec szukać innego miejsca . Na mapie znajduję restaurację u jęzora lodowca z dojazdem po kamiennej drodze ( w tym przejazdy przez rzeczki - super - coś dla nas !)
Ruszamy więc na północ nieoznaczoną drogą (bo tak na prawdę jej nie ma).......restauracji nie znajdujemy, ale za to mamy inną niespodziankę - czeka tu na nas stado reniferów...... teraz to na prawdę niespotykane zjawisko, bo jest sezon polowanie na nie i biedactwa musza się ukrywać po górach......dodatkowa atrakcja to jezioro pod lodowcem z lodowymi górami, a kawałek niżej kamienne jakuzzi , z którego jednak nie korzystamy, bo jesteśmy strasznie głodni więc decydujemy się wrócić do Höfn