Kończymy kolejny dzień .
Zaliczyliśmy słynny Złoty Krąg , którym troszkę się rozczarowaliśmy.
Dla osób, które przylatują na wyspę na chwilę - jest to faktycznie taka Islandia w pigułce, ale czy to jest faktycznie Islandia - tu skomercjalizowana, pełna turystów - tak na prawdę jest kompletnie inna........
Najciekawsze zdecydowanie dla nas były gejzery - ten duży to jedyny w tej chwili czynny na wyspie - inne się zwyczajnie w świecie na razie "wyłączyły" .......... Trafiliśmy dodatkowo na nienajlepszą pogodę - ale na to już nie ma nikt wpływu.......
Cały krąg to około 200km + dojazd do miejsca w którym nocujemy ... to już przedostatnia noc na wyspie - ach jak żal !