A teraz zareklamuję wam najwspanialsza moim zdaniem knajpkę w Alfamie. To restauracja, która prowadzona jest przez rodzinę i mieści się (razem z zapleczem kuchennym) na 8 m2 ............ jakim cudem - to trzeba zobaczyć.
Przemiła obsługa serwuje tu najlepsze rybki, a z tego co zdążyliśmy zauważyć przez 2 kolejne wieczory - knajpa jest faktycznie kultowa, bo wszyscy przewodnicy prowadzą do niej swoje wycieczki - te oczywiście z braku miejsca piją na ulicy ......... generalnie uroczo - jak nigdzie .....
Po obiado-kolacji nasz synek zarządza odwrót do domu i oznajmia, ze idzie spać, odstawiamy więc go tam, a sami wędrujemy tam gdzie byłam wczoraj z Erykiem - czyli do końca dzielnicy Baixa - jakoś musze pogodzić moich chłopaków i tak docelowo robię 2 razy tyle kilometrów co każdy z nich ..........bo w dzień z jednym, wieczorem z drugim........
Tym razem wjeżdżamy słynna windą ......... co mogę odradzić, bo cena za wjazd jest z kosmosu.....ale jak już swoje wystaliśmy w kolejce - mąż nie chciał zrezygnować ......