Ponieważ codziennie mijaliśmy port w Lizbonie i zmieniające się w nim statki wycieczkowe jak w kalejdoskopie - postanowiłam zebrać je do jednego wpisu - oto tzw. przegląd tygodnia .......... i wcale nie chodzi o kotlety mielone :-)
A to wszystko dlatego , ze mam ogromną słabość do wszystkiego co potrafi pływać po wodzie i przyznam się wam szczerze - marzy mi się kiedyś sprzedać wszystko, zamieszkać na jakimś żaglowcu i kursować sobie po wszystkich portach świata ........ ale to pewnie tylko zawsze zostanie marzeniem........