Rano z wielką przyjemnością już na dobre opuszczamy stolicę - dzisiaj kierujemy się na zachód.
Pierwszy długi postój to niezwykle urocze i piękne miasto Gent - inaczej zwane Gandawą.
ciekawa jest historia tego miasta :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gandawa
np. "Między XII a XV wiekiem Gandawa była jednym z największych miast poza granicami Włoch, ustępując jedynie Paryżowi."
Miasto faktycznie jest jak jeden wielki zabytek z pięknymi kanałami , urocza zabudową..........Z dziką przyjemnością plączemy się po jego uliczkach przez dobre kilka godzin robiąc przerwę na kawę w jednej z knajpek nad kanałem - mimo masakarycznego zimna siedzimy sobie twardo w ogródeczku.........