Z Vianden kierujemy się dalej na północ aby zobaczyć jeszcze jedno miejsce polecane przez Mirkę :-)
To kolejne urocze miasteczko z górującym nad nim zamkiem i klasztorem.
Zimno okrutne, co jakiś czas śnieżyce ........obchodzimy więc miasteczko i idziemy się zagrzać do czekoladziarni.......
I to było na tyle tego malutkiego kraju, którego stolica nas rozczarowała, za to pozostała część kraju ( po za pogodą) okazała się być wyjątkowo urocza i swojska - to tai nasz Beski z pięknymi zamkami :-)