Paranoja - w życiu tego nie czułam (po za rejsem w czasie sztormów po morzu), że stawiając stopę na polskiej ziemi poczułam się, że jestem w innym , lepszym, bezpiecznym świecie ..........
Jest północ, zanim udaje się nam dostać do samochodu jest po 1 w nocy........, a tu jeszcze droga do Gliwic - Eryk ma na 8 do szkoły, bo jedzie z klasą do opery do Bytomia.......daje radę
My odsypiamy dłużej
Podsumowując - cieszę się, ze tam poleciałam, ale nie chce już tam wracać !
Moje wizje, które snułam 24 lata temu kiedy zaczęłam samodzielne wędrówki po Europie się spełniły..........kolejne nie są optymistyczne .
Kolejne plany na ten rok - rejony odradzane przez MSW - teraz już nic nam nie groźne po wizycie w stolicy Europy !