Pierwszy maja najlepiej odświętować w górach.
Jedziemy do Brennej, a dalej bezszlakowo udajemy się na górę Hyrca wzdłuż nieczynnych już od lat wyciągów .
Zastanawiamy się nad przyczyną upadku tej pięknie położonej stacji narciarskiej, ale widząc płoty i informacje "teren prywatny" możemy się domyślać, że było tu jak na Gubałówce - moje i nie dam !
Podejście jest prawie pionowe i daje niezły wycisk - zwłaszcza jak się wstaje prosto od biurka......
Gdy dochodzimy do czerwonego szlaku czekają na nas już same przyjemności - przejście granią w z widokiem na Skrzyczne, a potem odpoczynek na przełęczy pod (albo raczej nad) Chatą Woja Toma.
Zejście żółtym szlakiem tylko na początku jest ostre (śmiejemy się z tych, którzy targają się tu z wózkami) ,........ale potem to już istny spacerek. Po 3 godzinach zamykamy pętlę ....
Punktów GOT - 13