Już od lat obiecujmy sobie udział w tej fantastycznej imprezie, ale zawsze coś stoi na przeszkodzie .
Tym razem tez od dawna nie ma biletów na przejazd, ale organizatorzy wpadają na pomysł, aby podczas postoju w Krynicy zrobić pociągiem 2 dodatkowe kursy na trasie do Muszyny i z powrotem.
No to grzech nie skorzystać !
Zbieramy się późno, bo wczorajszy grill ze znajomymi zakończył się dzisiaj ......., ale i tak udaje się nam dogonić pociąg w Żegiestowie.
Do odjazdu z Muszyny mamy jeszcze troszkę czasu, idziemy więc na spacer na Zapopradzie. Muszyna stała się najchętniej odwiedzaną w tej chwili miejscowością - jest na prawdę urocza i polecam ją odwiedzić - choćby na weekend :-)
A potem zaczyna się radocha , chętnych więcej niż miejsc, ale co tam ....... ten odcinek można pokonać nawet na metalowym łączniku między wagonami .......... i nie ważne, że wygląda się potem jak górnik, bo cała sadza z komina leci na nas .......
W Krynicy przerwa 20 minut i zawracamy ...........
Wycieczka udana , fantastycznie patrzeć ile uśmiechu na twarzach wywołuje ten pociąg .......... i to na wszystkich twarzach - tych jadących i tych obserwujących :-)
A ja ze swojej strony zapraszam na kolejne tego typu imprezy - jeszcze są bilety - nawet w wakacje :
http://kolejegalicyjskie.pl/