Kolejne miejsce, którego do tej pory nie było na naszym szlaku to walcownia Cynku.
To niesamowite miejsce, bo czynne było do 1992 roku - 100-letnie maszyny praktycznie są w takim stanie, że pewnie dało by się je na nowo uruchomić . Po zamknięciu co prawda cześć rzeczy rozkradziono, sporo zniszczono, ale dzięki zaciekłości pewnej grupy ludzi udało się resztę ocalić (dyżurowali tu nawet nocami) . Teraz obiekt jest w rękach prywatnych i powoli wraca do swojej świetności - wymieniono np. wszystkie okna.
http://www.walcownia.org/
Oprócz samego zwiedzania z przewodnikami Dodatkowa atrakcją podczas Industriady była wystawa PRL-owskich pamiątek oraz projekcja filmu z czasów kiedy fabryka jeszcze działała.