Ta część trasy wiąże się z wyjątkowo ciekawa historią.
Wiem z opisów wynalezionych w internecie, że we wsi Okrokana jest posterunek pograniczników i wiem też, że powinniśmy się w nim zameldować , aby uzyskać pozwolenie na przejście do Doliny Truso .
Ale dziadek "google" wyraźnie pokazuje, że mamy iść w przeciwną stronę , bo tam prowadzi jedyna droga. Droga jednak okazuje się trudna do przejścia, a już z pewnością kompletnie nieprzejezdna, bo tarasują przejazd ogromne głazy - nie wiemy, czy urwane w sposób naturalny, czy też wysadzone.........
Cofnijmy się w czasie - to właśnie tutaj - w tej dolinie odbywały się walki w 2008 roku które skończyły się zawładnięciem przez Rosję Osetii Południowej .......sytuacja do dzisiaj nie jest tu ustabilizowana, terenu pilnuje wojsko, a my znajdujemy się prawie na pograniczu konfliktowego rejonu i do tego nikomu się nie zameldowaliśmy..........nikt więc nie wie o naszej obecności na tym terenie.
Idziemy więc zakosami w górę z duszą na ramieniu - może przecież ktoś uznać nas za wroga chcącego nielegalnie przekroczyć granicę i zacząć do nas strzelać ..........
Widoki są nieziemskie .......kipiąca zieleń , skały we wszystkich odcieniach ............ośnieżone szczyty granicznych gór i to wszystko na tle dzisiejszego szafiru ...................
W połowie drogi moi chłopcy (wykończeni po przechorowanej nocy) chcą zawracać ........nie mamy tego kawałka mapy, nie mamy pojęcia gdzie idziemy i kiedy się to kończy ...... internet tu nie działa ........
Zapada decyzja - czekamy na resztę i robimy głosowanie .
Po głosowaniu jest 3 głosy przeciw, 7 za - tak więc wędrujemy dalej ......... po kilkunastu kilometrach uciążliwej drogi w pełnym słońcu oczom naszym ukazuje się prawdziwy cud - jest - DOLINA TRUSO określana mianem najpiękniejszej doliny Gruzji !!!