Rano nasza sympatyczna gospodyni wita nas przepysznym śniadankiem, pakujemy "dobytek" i pędzimy w kierunku najpiękniejszej góry Irlandii o uroczej nazwie BEN BULBEN.
Na zdobywanie góry oczywiście czasu nie starczy, ale chcemy choć zobaczyć ją z bliska, zwłaszcza, że pogoda ponownie nam sprzyja i nie ma już śladu po wieczornym zachmurzeniu.
Góra jest faktycznie przepiękna, jej ukształtowanie i forma przypominają nam jak żywo najpiękniejszą górę Islandii . U jej stóp rozsiane są liczne domki - wszystkie śliczne, zadbane, najczęściej wykończone kamieniem .
Spod góry kierujemy się wąskimi dróżkami w kierunku Jeziora Glencar Lough, które leży z jej drugiej strony - wciśnięte między bajecznymi szczytami - jest przepięknie, wręcz sielankowo. Na końcu jeziora znajduje się krótki szlak do wodospadu Glencar - nie jest on spektakularny, ale warto tu podjechać dla samych widoków okolicy .
To fantastyczne miejsce na dłuższy pobyt .......... ale nie dla nas